środa, 2 października 2013

sobota, 21 września 2013

Piasek od Paese ;)

W końcu i ja skusiłam się na piaski. Były szeroko pokazywane na blogach już dawno temu, ale dopiero teraz przyszedł czas na mnie ;p Urzekł mnie czarny piasek od Paese, koszt nie tak duży, bo ok. 11 zł.
W dotyku przypomina papier ścierny i niestety jest tak komentowany przez płeć przeciwną ;P Schnie bardzo szybko, trzyma się na paznokciach zaskakująco długo. Czego chcieć więcej? :)
Zapraszam do zdjęć, które niestety nie oddają całego uroku lakieru.




Pozdrawiam i  życzę udanego weekendu ;)
P.S. Trzymajcie kciuki za Polaków i ich wyjście z grupy! ;)

niedziela, 15 września 2013

Olejek do mycia ciała

Na wstępie przepraszam, że tak długo nie pisałam, nie wchodziłam na Wasze blogi i ogólnie zniknęłam. To była chyba najdłuższa przerwa na blogu, ale musiałam po prostu odpocząć od wszystkiego, czułam się już strasznie przemęczona i miałam ochotę tylko schować się pod kołdrą ;)
Byłam jedną z 1000 osób, którym przypadła przyjemność testowania kosmetyków marki Decubal. Pomijam akcje jakie dziewczyny robiły, zamawiając na każdego członka rodziny, bo przecież darmowe... Niektóre, łamiąc regulamin, sprzedawały je na allegro.
Produkty testowałam z przyjemnością, bardzo ubolewam nad tym, że owy olejek do mycia sięgnął dna ;) Bardzo fajnie nawilżał moją wysuszoną skórę.
Kilka słów od producenta: Delikatnie oczyszczający olejek z naturalnym olejkiem jojoba do częstego stosowania pod prysznicem i do kąpieli, odpowiedni dla suchej i bardzo suchej skóry. Łagodzi podrażnienia, zmiękcza skórę, zapobiega wysuszaniu skóry podczas kąpieli dzięki zawartości naturalnych olejków roślinnych, witaminy E i rumianku. Bezzapachowy. Nie zawiera konserwantów.
Moja opinia: Bardzo przyjemny produkt, wydajny, nie podrażnił mnie. Ciekawym rozwiązaniem jest zapachowa saszetka, którą możemy dodać. Zapach grejpfruta jest przyjemny, niestety nie utrzymuje się długo na skórze.
Olejek wylewałam na myjkę, lekko spieniałam i w taki sposób się myłam. Konsystencje ma podobną do oliwki, jednak po spłukaniu wodą nie zostawia tłustego filmu, jedynie dobrze nawilżoną skórę.
Korek jest na "klik", teoretycznie dobre rozwiązanie, mi jednak nieco przeciekał. Tego typu zamknięcie jest wygodne podczas kąpieli, bo mamy pewność, że nie połamiemy sobie paznokci przy otwieraniu ;) Oprócz tego zastrzeżenie mam do ceny, mogłaby być nieco niższa, ale mimo wszystko ten olejek do kąpieli zasługuje na uwagę. Jeśli masz suchą, atopową skórę jak ja, to serdecznie polecam.
Pojemność: 200 ml
Cena: ok. 30 zł
Dostępność: Apteki



Przy okazji wrzucam jedne z rzęs jakie robiłam ostatnio. Akurat u tej Pani widać największą różnicę, przed miała jasne, blond rzęski ;)


Ściągnęłam photoscape i staram się z nim oswoić ;p

Pozdrawiam, elf__

niedziela, 1 września 2013

Pasiaki

Pierwsza próba malowania pasków na paznokciach i wyszły, jak wyszły ;) Trochę krzywe i falujące, ale z daleka nie wyglądają tak źle ;P Paski powstały przy użyciu pędzelka do zdobień z długim włosiem i lakierów.
Podkład to Miyo- Coco, maluje się nim strasznie. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie kiedy pomalowałam już dwie warstwy lakieru na każdym paznokciu i nagle patrzę, że ze środka kciuka lakier mi spłynął na bok... Coco jest o zapachu kokosa, co niektórym może pasować, ja akurat nie jestem wielbicielką.
Paski robiłam:
Essence- The one and only (fiolet)
Essence- Free hugs
Virtual- Fashion Mania nr 73




Pozdrawiam, elf__

środa, 28 sierpnia 2013

Franken

Wczoraj był chyba najgorszy dzień w roku. Pokrzyżowały mi się chyba wszystkie plany, zabrali mi wodę w trakcie robienia prania, pokłóciłam się z kimś i tak dalej. Nie wiem co to za dzień był ;p
Dzisiaj przygotowałam dla Was zdjęcia lakieru, który sama zrobiłam chyba z 3 lata temu. Wzięłam butelkę po odżywce Wibo, połowę bezbarwnego lakieru i kilka kropel różnych niebieskości. Nie jestem w stanie sprecyzować co to było, bo pewnie połowy lakierów, które dodałam, już nie mam ;)
Franken jest niebieskim żelkiem z drobinkami. Nakładało się go dobrze, nie smużył, ale mógłby nieco lepiej wysychać.
Na zdjęciach mam okropne skórki, przepraszam, to wina rozkładania towaru w sklepie ;< Zdjęcie robione po dwóch dniach, stąd starte końcówki.



Próbowałyście kiedyś mieszać własna lakiery? ;)
Pozdrawia, elf__

piątek, 23 sierpnia 2013

Milky shimmer od Virtuala

Wybaczcie za to, że ostatnio tak dawno nie pisałam, ale cierpię na chroniczny brak czasu ;)
Wczoraj byłam w domu i chciałam wypróbować lakier mamy, ale nie bardzo wyszło... Lakier to nr 93, Milky shimmer z kolekcji Virtual Fashion Mania.
Pędzel: wąski, dobrze by się nim manewrowało gdyby nie konsystencja lakieru...
Konsystencja: lekko gęsta, na pędzel nabiera się dużo lakieru, bardzo ciężko rozłożyć go równomiernie na płytce, robił smugi i prześwity
Krycie: położyłam 3 średnie warstwy i dalej było widać gdzieniegdzie prześwity, powierzchnia była nierówna, Poshe całkiem dobrze wyrównało ją do zdjęć, inaczej wyglądałby fatalnie ;p
Trwałość: niestety nie było dane mi jej sprawdzić, lakier nawet pomimo użycia Poshe schnął wieki... Myślałam, że już są całkiem suche  i niestety pozahaczałam i zniszczyłam mani
Cena: ok 12 zł
Pojemność: 10 ml
Czas schnięcia: fatalna, trzeba nałożyć co najmniej 3 warstwy do pełnego krycia, więc schnie jeszcze dłużej.
Gdzie można go kupić: drogerie, sklep producenta

Milky shimmer ma bardzo ładny kolor, delikatny z subtelnym złotym shimmerem, byłby idealny pod jakieś wzorki, ale niestety brak schnięcia i nakładanie trzech warstw totalnie go dyskwalifikuje.  Dodatkowo na paznokciu u małego palca lakier mi zbąbelkował ;(. Szkoda, że ten lakier wypadł tak źle, mam trzy inne z tej kolekcji i je uwielbiam.




 W rzeczywistości lakier ma trochę pomarańczowych tonów, ale nie mogłam tego uchwycić




Przy okazji przedstawiam nowego domownika, Camerona.


Lakier traci przy nim znaczenie ;pp



sobota, 17 sierpnia 2013

Niebiesko mi ;)

Jest 2:30 a ja publikuję posta ;P Dzisiaj przygotowałam zdjęcia niebieskiego lakieru od Marizy z serii Brilliant ;)
Generalnie mogę o nim napisać prawie to samo co o fioletowym, z drobnymi zmianami.
Pędzel: wąski, ale dobrze się nim manewruje
Konsystencja: rzadka, ale trzeba uważać przy malowaniu, bo na kciukach za dużo nabrałam na pędzel...
Krycie: jedna grubsza warstwa kryje, na zdjęciach mam dwie
Trwałość: bez szału, maksymalnie 3 dni, potem pojawiają się odpryski. 
Cena: w aktualnym katalogu 11,90 zł
Pojemność: 10 ml
Czas schnięcia: całkiem szybko schnie, ale standardowo żeby przyspieszyć wysychanie użyłam Poshe
Gdzie można go kupić: u konsultantek Marizy.






Pozdrawiam serdecznie i uciekam spać ;)
Czujecie się skuszone na lakiery z tej serii czy Was nie zachwycają?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...