Jak już wcześniej pisałam, moja lista zakupów w Rossmanie była przygotowana już dawno, więc 23.05 wstałam wcześnie, udając się na uczelniany Dzień Sportu, a już o 11 byłam w sklepie.
Ku mojemu zdziwieniu w środku było prawie pusto, a półki zapełnione po brzegi.
Dzięki zrobieniu listy nie dałam się ponieść fali promocji.
Jako pierwszy do koszyka trafił pędzel do pudru EcoTools. Długo czaiłam się na jakiś fajny pędzel do pudru i padło na ten, bo akurat był w promocji - około 25 zł. Aplikację pudru przy jego pomocy zaliczam do udanych i przyjemnych, bo... jest taki niesamowicie miękki!
Następna była szczoteczka do twarzy For Your Beauty.
Pierwsze wrażenia po masażu i peelingu - bajeczny relax! Warto wydać 10 zł na taki gadżet :)
Bronzer Skin Match, Astor. Na mojej kosmetycznej 'musthave' liście pojawił się już w styczniu, a teraz promocja i zbliżające się lato skłoniły mnie do zakupu.
Miałam z nim już wcześniej do czynienia i mogę powiedzieć, że efekt jest naturalny i subtelny.
Cena w promocji 18 zł
Kolejny kosmetyk - mikrozłuszczający żel peelingujący do mycia twarzy, Tołpa.
Jestem bardzo ciekawa tego produktu i na pewno możecie spodziewać się jego recenzji za kilka tygodni.
Cena w promocji 16 zł
Tu zastanawiałam się naprawdę długo, bo tusz potrzebowałam 'na już', ale nie wiedziałam jaki.
Bardzo chciałam tusz MaxFactor MAX, ale cena 59 zł bez promocji, nawet po obniżce o 40% nie była dla mnie dostatecznie zachęcająca. W końcu z ciekawości zdecydowałam się na Illegal Length, Maybelline. Póki co efektu wow nie ma, tusz jak tusz.
Podsumowując: zakupy są naprawdę przemyślane i jestem zadowolona.
Wybiorę się tam jeszcze, bo nie wpadłam na pomysł zakupu maseczek w saszetkach, których cena po takiej obniżce to kilkadziesiąt groszy, a przecież takie domowe SPA zawsze poprawia humor.
Miałyście do czynienia z tymi kosmetykami?
Jak Wasze promocyjne zakupy?
Pozdrawiam, kittycat
Ja również skorzystałam z zakupów ;) Wydałam ok. 60 zł ale myślę, że jeszcze raz odwiedzę Rosska i kupię ten pędzel do pudru... ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa z promocji za bardzo nie skorzystałam, kupiłam tylko jedną pomadkę wibo, ale chyba jeszcze zajrzę do Rossmanna ;) a z tymi kosmetykami nie miałam jeszcze styczności ;)
OdpowiedzUsuńJa w Rossie wydałam 13,05zł :D zastanawiam się jeszcze tylko nad maseczkami no ale zobaczymy. Jeszcze nie miałam nic z tych produktów co kupiłaś lecz ten żel z Tołpy wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńzaczyna mi się 3 czerwca, a jak dobrze pójdzie, to kończy się 18 ;p
OdpowiedzUsuńHaha, ja jakbym nie siedziała na tych blogach to pewnie nawet bym nie wiedziała o tej całej promocji :)
OdpowiedzUsuńNa pewno sprzedaż im podskakuje, bo wyprzedadzą wszystko to co się nie chciało sprzedać i jeszcze więcej. Niestety później będzie przepaść, jak kobity się obkupią i nie będą tak często wpadać do tego Rossmanna :D
kittycat ja też próbuję zużyć zalegające kosmetyki, dlatego też ograniczyłam się do tych jak zwykle najpotrzebniejszych :) Obecnie już jestem bliżej końca niż początku lecz jednak chyba nigdy nie dojdę do ideału posiadania jednego żelu, szamponu, balsamu itd. jednak wolę mieć wybór :D
OdpowiedzUsuńpędzle z ecotools kocham miłością szczerą- są świetne :) w swojej kolekcji mam póki co 4, ale z pewnością będę zwiększać ich liczbę :) na rossmannowskiej promocji poszalałam troszeczkę. Dziś dokupiła Rimmel Wake me up, micel z bourjois i maskarę z wibo + trochę kosmetyków dla mojej mamy :)
OdpowiedzUsuńJednorazowo krzywdy nie zrobiła, wręcz przeciwnie, więc warto spróbować moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuń