Dziś taki nietypowy post o moich 5-ciu top produktach za mniej niż 5 zł. Wprowadziłam plan oszczędzania (jest odzwierciedleniem paradoksu oszczędzania z makro, haha), który pozwolił mi przyjrzeć się z bliska tańszym produktom zasługującym na małą wzmiankę.
Do dzieła!
Do dzieła!
Numer 5
Zaskakująco dobry dezodorant, który kupiłam za 3,99. Generalnie stosuję bloker z Ziaji, ale wymaga on zaniechania na co najmniej 1-2 dni golenia, co latem było niemożliwe i padło na Isanę. Chroni nie gorzej niż Garnier, czy dezodoranty dostępne w drogeriach za ok. 8-12 zł, a ma przystępną cenę i jest bardzo wydajny. Teraz noszę go ze sobą na siłownię i również tam się sprawdza.
Numer 4
Żele pod prysznic Isana, które nałogowo kupuję w promocyjnej cenie 2,99 (dostępne w każdym Rossmanie). Miałam już większość wersji zapachowych, ale na zdjęcie załapała się akurat ta butelka. Najbardziej przypadała mi wersja Winter Edition i jogurtowa, którą właśnie wczoraj skończyłam. Jak z wydajnością to ciężko mi określić, bo sobie ich nie oszczędzam, wlewam do wanny i wylewam na rękę ile wlezie, ale chyba jednak są dość wydajne, bo mam go na około 3-4 tyg (jeżeli częściej jeżdżę do domu). Zapachy nie są zbyt intensywne, co lubię, a myje jak każdy jeden z każdej półki cenowej :)
Numer 3
Lakiery Virtual FASHION mania z Biedronki za 3,99 zł. Są zaskakująco hmm .. fajne? Długo szukałam właśnie takiego różu i takiej malinki, co znalazłam właśnie w Biedronce. Fiolet to trochę ekstrawagancja, która pasuje bardziej na jesień/zimę niż na przywołanie wiosny, ale niech będzie :) noszę je 3-4 dni bez uszczerbków, co jest GIGANTYCZNYM zaskoczeniem, bo po jednym dniu KAŻDY lakier mi odpryskiwał. Czas schnięcia bardzo krótki, ale ok 40 minut staram się nie szaleć i uważać na paznokcie. Konsystencja w sam raz, pędzelek też. Więcej TU.
Numer 2
.jpg)
Krem glicerynowy do rąk AVON. Aktualna cena 4,99 i nowa wersja opakowania + zapachu, bardzo kobieca i wiosenna. Mój ulubiony krem od 5 lat, który idealnie nawilża, ma świetną konsystencję i nie postawia tłustej warstwy. Warto spróbować.
Numer 1
Skład:
Absolutny HIT ostatnich dni, płyn micelarny bebeaty (Tołpa dla Biedronki), za całe 4,49. To jest najlepszy płyn jakikolwiek miałam do demakijażu i oczyszczania twarzy. Daje słowo, że wykupię wszystkie, bo jest porównywalny do Vichy, który przez długi czas stosowałam i z tego co widzę przepłaciłam o całe 35 zł :)
A jak z Wami, stosowałyście któryś z wyżej wymienionych produktów? Może macie swoje hity za niewielkie pieniądze?
Buziaki!
Używałam tylko tych żeli z Isany i je lubię :) Ja tam niestety typem zakupoholika jestem, ale próbuję się hamować ostatnio xD
OdpowiedzUsuńElf_ ja też tego dnia nie byłam święta i zdezerterowałam, cały dzień przesiedziałam w domu :P
UsuńSzczęściara ! Ja praktyki mam dopiero pod koniec kwietnia na niecałe dwa tygodnie, bo majówka i święta wypadają ... salon już mam, a w sobotę umówiłam się z ową kosmetyczką abym przyszła i już sobie popatrzyła co i jak :) Najlepsze jest to, że kobitki w ogóle nie znałam, bo mama znalazła mi praktyki pytając u siebie w pracy, a dzisiaj okazało się, że jest siostrą chłopaka mojej siostry ciotecznej. Cieszę się, bo salon jest śliczny, taki full wypas [nawet jakieś epizody do filmów i seriali tam kręcili ^^], a kobieta nie pozwoli mi tam sprzątać czy traktować mnie jak popychadło :)
No u mnie też mnie nie chcieli w okolicy, do tamtego będę jechać z 1,5h pewnie ale zawsze mogło być gorzej i dalej :P [a przynajmniej wygodnie, bo pociągiem i metrem]
UsuńJedna dziewczyna u mnie z grupy była w ok. 40 salonach, i nigdzie jej nie chcieli, a brzydka nie jest ...
Napisz kochana notkę o tych swoich praktykach :)
Dokładnie, co im szkodzi przyjąć kogoś do mycia kibla xD Dziewczyny po fryzjerstwie mówiły, że jak poszły na praktyki to się dowiedziały, że źle zmiatają włosy i że od 4 dni patrzą tak samo jak na początku :P
Usuń160h ? mnóstwo ! a wtedy macie wolne od zajęć, czy musicie też chodzić na zajęcia ?
Tak to wapozon jeśli chodzi Ci o to urządzenie z "tym wystającym patykiem", z którego wydostaje się para :P
A właśnie Elf_ wysłałabyś mi swój adres na e-mail [szarona@autograf.pl] bo mam coś zbędnego, co bym Ci chętnie wysłała :D
UsuńTo fajnie, moja kobitka stwierdziła, żebym sobie kilka razy przed praktykami przyszła, bo ona w drugim tygodniu ma wolne, a ja będę miała dłuższą majówkę. Więc jutro idę i zobaczę czy mi się będzie podobać :D
Usuńna kurs z paznokciami też bym z chęcią poszła :)
a kilka rzeczy :D zobaczysz :P
No na pewno więcej, u mnie mnóstwo by było na zwykłą hybrydę, nawet ile się o zwykłe malowanie u mnie pytało, jak wyskoczyłam z tymi moimi muffinami, nawet kobitka co nas uczy pytała co ja mam na tych paznokciach :)
UsuńJa rzęsy zakładałam tylko na kursie, więc nie znam się xD
Kittycat u nas brak kosmetyków tłumaczą, że dziewczyny chciały robić sobie w domu czy na koleżankach :) Fakt, że na początku dużo się wydało ale tak jest chyba wszędzie, ale z drugiej strony cieszę się, bo mogę sobie użyć kosmetyku kiedy chce i tylko dla swojego użytku :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, aż żal było nie wyszperać niczego z Essie :D Ogólnie teraz mam na zajęcia wszystko i robię sobie bana na zakupy, bo ostatnio za często w sklepach bywam, że ludziska już się zaczynają załamywać :P
OdpowiedzUsuńMyślę, że by mi nie zaszkodziło :P i tak całe kieszonkowe idą na kosmetyki, dobrze, że cały czas z matką mieszkam, bo tak to bym na żarcie już nie miała dawno temu :)
UsuńOd dawna wiedziałam, że bebauty jest serią kosmetyków produkowaną przez tołpę, ale patrząc na skład tego micelka, poleciałam po mojego, którego otrzymałam od tołpy i porównałam oba. Wychodzi na to, że składy się różnią naprawdę minimalnie, a cena chyba o 20 zł :)
OdpowiedzUsuńpłyn micelarny to też mój numer 1, ale mnie łatwo zadowolić, bo nie mam porównania z innymi :)
OdpowiedzUsuńU mnie w biedro te lakiery były po 1,99 :D zaopatrzyłam się w malinkę i miętę - uwielbiam je! :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie pachnie ten krem z AVONu ;-)
OdpowiedzUsuń