Witajcie! Dziś post KROK PO KROKU - opiszę Wam dokładnie jak nałożyć hennę na brwi. Używam tej z Delii, jest aktualnie w promocji - w Superpharm dla posiadaczy karty Lifestyle 2 szt za 2 zł, a w Rossmanie 1 szt za 2,19 zł. Wybrałam kolor czarny, bo najlepiej pasuje do moich włosów i karnacji. Dostępny jest również kolor brązowy i grafitowy. Zaczynamy!
Co na początek?
Przygotujcie sobie hennę, krem (najlepiej dość gęsty), kilka patyczków, szklany kieliszek, kilka wacików i chwilkę cierpliwości.
Po wyjęciu z pudełka mamy dwie saszetki :
Należy je rozciąć i przelać (siwa saszetką ma płynną postać) /przesypać (czarna saszetka to proszek) do naczynia. Następnie intensywnie mieszamy, aż do całkowitego połączenia się składników i uzyskania czegoś na kształt i kolor :
Brwi i w ich okolice delikatnie smarujemy kremem, dzięki temu łatwiej będzie nam zmyć hennę z niechcianych partii a także nie chwyci ona aż tak mocno jak nałożona 'na sucho'.
Następnie za pomocą patyczka kosmetycznego nakładamy hennę na brwi, starając się przy tym jak najmniej wyjść poza okolice włosków. Gdy nałożymy już hennę na obie brwi przy pomocy czystego patyczka usuwamy nadmiar henny, bo zapewne wyjedziemy poza okolice linii brwi przy pierwszych kilku razach.
Czekamy kilka minut (na opakowaniu 5-10, ale nie polecam aż 10!). Jeżeli jest to nasz pierwszy raz z henną, najlepiej już po 2-3 minutach sprawdzić czy przypadkiem henna nie chwyciła za mocno. Trzymamy według potrzeby, ja potrzebuje około 5 minut.
Wacik moczymy w wodzie z mydłem i zmywamy hennę z brwi (zaczynając od tej, na którą pierwszą nałożyłyśmy hennę). Najpierw delikatnie, starając się zebrać jak najwięcej henny, a przy pomocy drugiego wacika zmywamy resztki henny z partii skóry w tym celu mocno pocierając w różnych kierunkach, żeby dobrze pozbyć się henny ze skóry.
(moja brew po nałożeniu henny, jak widać lubię delikatny efekt)
Ostatnim krokiem jest ponowne natłuszczenie skóry, aby uniknąć podrażnień i zaczerwienia.
To czy lepiej nakładać hennę na już wyregulowane brwi czy przed ich regulacją pozostawiam Wam. Z jednej strony łatwiej jest nakładać ją idealnie "zrobione brwi'', a z drugiej strony henna chwyci również krótkie włoski, które potem znacznie łatwiej usunąć.
Wiele słyszy się również o hennie RefectoCil [LINK] , ma ona zdecydowanie więcej odcieni i zdecydowanie wyższą cenę. Dlatego na początek możemy użyć Delii za 2 zł, nie stracimy wiele w przypadku nieudanej próby.
A jak z Wami? Robicie hennę brwi lub rzęs same czy w gabinecie?
Pozdrawiam, kittycat
Jedyna rzecz, której nie lubię robić na zajęciach, ale wiadomo, że w gabinecie klientki często na nią przychodzą. Wczoraj na praktykach jak byłam to kosmetyczka co mnie uczy z 10 tych henn zrobiła, masakra ... Hennę powinno nakładać się na początku, a dopiero później regulować łuk brwiowy :) a na zajęciach jak i w gabinecie gdzie mam praktyki to używamy właśnie henny RefectoCil :D
OdpowiedzUsuńNam wykładowczyni mówi, że należy nakładać hennę przed regulacją brwi, ponieważ po regulacji powstają drobne ranki itd. itp. i można doprowadzić łatwo do jakiegoś zakażenia np. I myślę, że ma racje, bo to ma sens.
OdpowiedzUsuńTeż używam tej henny, ale w żelu, bo jest nieco wygodniejsza dla mnie i słabsza, więc nie boję się, że coś zwalę xd
ii w ogóle używasz tego kremu co tutaj jest na zdjeciu do buzi?
dziś kończę jego przerabianie i wygląda zupełnie inaczej niż na początku ;p
haha :) ja nakładam po, ale reguluję dzień wcześniej po kąpieli, a następnego dnia nakładam hennę. Nie mam żadnych reakcji alergicznych, ale wiadomo, że pracując na klientce mamy inną sytuację :P
OdpowiedzUsuńw takim przypadku jest w porządku, bo masz ten dzień przerwy, ale właśnie u klientek nie widzę innej opcji jak regulować po hennie.
UsuńPytam o krem, bo mnie on tak zapchał pory, że się wściekłam i wyrzuciłam do kosza po niecałych 2 tygodniach, a problem zniknął jak ręką odjął..
I tak nie lubię robić henny :P może się przekonam jak obrobię ze 100 klientek kiedyś ;D ale na razie marnie widzę moje hennowe zdolności :)
OdpowiedzUsuńogólnie w tym roku mamy zabiegi na twarz, więc paznokci się nie dotykamy :) Ale lubię robić masaż twarzy i wosk, obsługiwanie aparatury też jest całkiem przyjemne :D
OdpowiedzUsuńto dobrze :) Moja cera jest skłonna do zapychania i zrobił mi on sporą krzywdę :(
OdpowiedzUsuńco do henny ja używam tej samej:) tylko brwi smaruje wazeliną hehe:)
OdpowiedzUsuńz wielką chęcią obserwuję i zapraszam - World-Fashion-Style EVE ♥
Dzięki! Swoją drogą ciekawy poradnik, może skorzystam :D
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńSzkoda, że tylko na obietnicach producenta się kończy, ale cóż... Towar trzeba wyprzedać. ;-)
OdpowiedzUsuńOsobiście, boje się stosować henny, ale nie ukrywam że chciałabym kiedyś spróbować :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam henny, chciałabym spróbować, ale nie chcę zrobić sobie krzywdy ;p
OdpowiedzUsuńJakoś zawsze przerażało mnie zrobienie sobie samej henny, ale wybieram się niedługo do kosmetyczki na hennę rzęs;)
OdpowiedzUsuńNo niestety;/ ale gdyby nie to, że nie ma jasnych odcieni i ciemnieje na twarzy, to produkt byłby całkiem dobry;)
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie henny;)
Kittycat: Wydaje mi się że coś ok. 16zł nie więcej, ale dawno to było :) Wiem, że przy wydaniu jakiejś tam kwoty w Inglocie można dostać go taniej. Jak się sprawdza ? Wspaniale ! Idealnie rozdziela wszystkie rzęsy, jeśli coś się nam sklei przy aplikacji tuszu, trzeba tylko uważać by nie wsadzić sobie jego do oka, bo to jednak są bardzo ostro zaostrzone 'igiełki' :D
OdpowiedzUsuńHej, pozwoliłam sobie nominować Cię do Tagu Liebster Blog Award na moim blogu :) Zapraszam do zabawy:)
OdpowiedzUsuńHenna na brwi to dla mnie podstawa. Bardzo lubię henne Delii, ale nigdy nie korzystam z dołączonej wody, która odbiera tej hennie moc. Mieszam z 3% wodą utlenioną.
OdpowiedzUsuńhaha ja jednak mam nadzieję, że mój sweterek wytrzyma trochę dłużej ;p
OdpowiedzUsuńteż tak robię :)
OdpowiedzUsuńcodziennie wieczorem używam olejku rycynowego na brwi. Jeżeli zafarbuję brwi, tylko same włoski to jak dalej będę używać tego olejku kolor nie zejdzie szybciej? Czy będzie dalej pełnił takie funkcje, tzn. odżywiał, wzmacniał?
OdpowiedzUsuń