W tym roku postanowiłam poczekać do II tury wyprzedaży ze swoimi zakupami.
Tym bardziej, że poza pikowaną wiosenną kurtką (po którą pojechałam o 8 pierwszego dnia wyprzedaży) nie miałam nic konkretnego w planach.
Dziś leżąc rano w łóżku dostałam sms'a od Kappahl, że na członków klubu czeka dodatkowe 50 % zniżki na towary już przecenione. Od razu wstałam i ruszyłam na łów :D
Liczba osób w kolejce mnie nie zraziła i udało mi się upolować spodenki do spania za całe 15 zeta (z 39) i naszyjnik, który baaaaardzo mi się podoba za całe 10 zł (z 39,9) :)
Poza tym czteropaki majtek i skarpet dla brata po 10 zł (co ukazuje ile naprawdę warte są te produkty ..)
Następnie wstąpiłam do Reserved, gdzie również zaczęła się już II tura i kupiłam sobie legginsy ze ,,skórzanymi'' wstawkami, których wcześniejsza cena mnie zraziła (59 bodajże), ale za 29 zł były do przyjęcia.
Sweterek przeceniony z 99 na 39 zł, zdjęcie paskudne, ale światło za oknem też :( w rzeczywistości jest dużoo ładniejszy
Sowia broszka z filcu za całe 5,90 zł. Były jeszcze czarne, ale po 14,90 zł a poza tym kocham brąz :)
Bluzka z fantastycznego materiału, która pasuje dosłownie do wszystkiego ;) została jedna i jedyna i modliłam się, żeby S nie była za mała .. no i nie była :D
A także pakiet książek z Empiku, Pretty Little Liars. Na ,,po sesji''.
PS. Przepraszam za jakoś zdjęć :)
A jak wasze łowy wyprzedażowe? Coś kupiłyście czy odpuszczacie?
Buziaki!
Śliczne te spodenki do spania.
OdpowiedzUsuńJa odpuszczam i się ograniczam. Chodzę z dala od sklepów co jest dość trudne kiedy w drodze do domu można znaleźć chyba miliony zachęcających wystaw :D w nowym roku poza jedzeniem kupiłam tylko krem bambino którym smaruje łokcie, więc jak na razie się trzymam :)
Ja też lubię jeździć pociągami, jazda w miarę komfortowa [bo jednak codziennie jadę nim na zajęcia i do domu po zajęciach :)]. To jeśli rano mam wybór czy wsiąść w stary, rozpadający się i brudny pociąg Kolei Mazowieckich, a w miarę czystą Szybką Kolej Miejską [SKM] to zawsze wybieram ten drugi, bo jednak lepiej się jedzie w czystych warunkach niż w syfie, gdzie drzwi się albo nie otwierają albo nie zamykają, a przedziały sprzątane nie były chyba od nowości :)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik i bluzka.....!!!
OdpowiedzUsuńJa myślałam, że już odpuściła a tak 3 dni temu sypnęła znowu :(
OdpowiedzUsuńJa zawsze wymieniam tusz po pół roku i nigdy szybko nie wysychały, ale i w sumie nie miałam tuszu z którego byłabym w 100% zadowolona, ani w 100% rozczarowana, więc nie wiem, a jaką ma szczoteczkę ? :D
haha, :) kusisz, jutro się przyjrzę jemu w rossmannie , może mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńaaaale boskie te pierwsze spodenki! <33
OdpowiedzUsuńsłoiczek jest plastikowy, ale dla mnie to akurat lepiej, bo przynajmniej go nie stłukę xd masełko jest fajne, więc polecam ;p
a dziękuje :)))
Usuń