Zastał nas grudzień, w wielu miastach pada śnieg, a w sklepach dominuje już motyw świąt, dlatego z czystym sumieniem przedstawiam Wam kilka świątecznych inspiracji. Może któraś z nich wyjątkowo przypadnie Wam do gustu i przeniesiecie je do własnego mieszkania?
Osobiście ubolewam nad tym, że w tym roku będę w domu dopiero 21.12 i niewiele zdążę zrobić w kwestii dekoracji, a marzy mi się jakaś wyjątkowa 'niby-choinka' z gałązek, z ciekawym układem lampek i kilkoma bombkami ... co się odwlecze, to nie uciecze i może uda mi się zrobić coś na szybko. W tym roku szykują się wyjątkowe miłe Mikołajki, w Toruniu na koncercie Brodki. Zatem byle do środy wieczór!
Tymczasem uciekam pod koc z kubkiem herbaty o smaku maliny i kardamonu, gotowa i chętna do przyswajania wiedzy z zakresu analizy regresji i korelacji.
Ściskam i całuję w te wyjątkowo zimne dni!
1 zdjęcie świetne :D i bardzo podoba mi się ta kula z szyszek :)
OdpowiedzUsuńPrawda, że ładne? prostota to jest jednak to! :)
Usuńdokładnie, poszukam szyszek może jakieś się pod warstewką śniegu znajdą :)
UsuńPowącham tą malinę w najbliższym czasie, a balsam będzie fajną odskocznią od tych wszystkich ciężkich maseł na zimę :D
Spróbuję się nie zniechęcać :) chociaż czasem ciężko, pamiętam jak byłam w zeszłe wakacje u rodziny w USA, to znajomi moich kuzynów przyjechali tam do nich do domu i się pytają ile mam lat, ja mówię 18 a wszyscy "What, 18 ?, No way !" później ciotka tłumaczyła, że dziewczynki w Polsce inaczej dorastają i w ogóle :D a mi było głupio, bo dawali mi max.15 :D
Nie mam pojęcia kochana, bardziej chodziło pewnie o włosy, makijaż, styl ubierania :) Ja nie miałam makijażu, bo gorąc jak w piekarniku, krótkie portki i t-shirt, ogólny nieogar :D a wszystkie dziewczyny odstawione, chociaż miały większości 20, wyglądały jakby miały niedługo skończyć 28 [przynajmniej dla mnie :P].
UsuńJa się niedługo zabieram za robienie wieńca z szyszek, ciekawe jak mi wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńPs. Dziękuję :* Ty wiesz za co :)
eh święta tuż tuż :)
OdpowiedzUsuńBardziej wyzwolone, być może :D Ja też nie lubię przesadzać z makijażem, przeważnie nie mam też czasu rano się malować, bo zawsze wstaję w ostatniej chwili i szybko w biegu się próbuję ogarnąć. Później straszę ludzi w środkach komunikacji miejskiej :)
OdpowiedzUsuńświęta to taki magiczny czas! ja zaczynam przystrajanie swojego mieszkania już w weekend ;)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w nauce :) o Toruń tez tak studiuję :)
OdpowiedzUsuńdekoracje przepiękne tez chcialabym cos dla siebie zrobic :)
No ja cery nie mam jakiejś wspaniałej i też zawsze jest coś do zakrycia, ale nie jest aż tak źle, pamiętam jak było o wiele gorzej :) Robiłam henne rzęs raz [w szkole dziewczyny mi robiły] i nic nie było widać , bo mam jasne i cienkie rzęsy, więc stwierdziłam, że i tak bym musiała użyć tuszu, a poza tym to jakoś dziwnie zamykam oko, że trudno mi zrobić i sama prowadząca zajęcia mówiła, że ja tak zaciskam :P
OdpowiedzUsuńNo ja nie widziałam żadnych efektów, chyba, że dziewczyny niezbyt nałożyły mi tą hennę lub po tych 20min nie za bardzo załapała :) Czarnego Refectocilu używałyśmy :)
OdpowiedzUsuńNa brwiach mi trzymały ok 8 min brązową i były bardzo ciemne, później na szczęście troszkę zeszło i jest ok :) za to na tych moich oczach nic nie było widać, wolę jednak używać tuszu, efekt jest o wiele lepszy :)
OdpowiedzUsuńhaha :) Ja rzadko u kogoś nocuje, wolę swoje łóżko :) poza tym noszę okulary na co dzień i aż tak ten brak tuszu nie rzuca się w oczy :D
OdpowiedzUsuńmyślę, że dałabyś radę, jest banalnie prosta! ;d
OdpowiedzUsuńoch, czuję święta ^^ idę po mandarynki :P
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs :D
http://musicfashionme.blogspot.com/2012/12/konkurs.html
piekne dekoracje - lubie takie fotki ogladac:))))))pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńtutaj jest: www.paper-designs.pl/grafika-darmowa/kartka-okolicznosciowa-dla-chlopaka-meza-taty/
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wyjaśnione ;)
zrobiłam! obie byłyśmy zadowolone z efektu ;)
Kit kat orange oczywiście. Pamiętam, jak kiedyś dziadek w paczkach z USA je przysyłał. Gdy zobaczyłam je między pudełkami ze słodyczami na święta w Realu musiałam je wziąć [a moja mama stwierdziła, że będą idealne na mikołajki]. Ja jeszcze swoich nie próbowałam [bo od ponad pół roku nie jem czekolady i takich mega słodkich rzeczy] ale mój brat mówił, że pyszne i że leprze od tego w białej czekoladzie. Widziałam je w Polsce pierwszy raz więc albo nowość, albo jakaś świąteczna limitowana edycja :)
OdpowiedzUsuńwybrała również czarną- najbardziej uniwersalna ;)
OdpowiedzUsuń