niedziela, 4 listopada 2012

Post na słodko ;)

Nie wiem jak Wy, ale ja jesienią lubię zajadać się ciastem i babeczkami. Pasują idealnie do kakao czy kawy ;)
Dzisiaj przedstawię Wam przepis, który można dowolnie modyfikować-zrezygnować z czekolady, czy też dodać owoce, jeśli jakieś zalegają Wam w zamrażarce. Babeczki wychodzą smaczne i bardzo szybko znikają z talerza ;p

Składniki:
-1 i 3/4 szklanki mąki
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
-2 łyżki budyniu czekoladowego albo waniliowego(mogą być też 2 łyżki naturalnego kakao, ale wtedy babeczki wychodzą mniej puszyste)
-3/4 szklanki cukru pudru
-tabliczka czekolady (najlepiej smakuje mleczna;))
-1/3 szklanki oleju+ 2 łyżeczki
-1 szklanka mleka
-1 jajko
- olejek wanilinowy(jak nie mam to dodaję pół łyżeczki cukru wanilinowego dla zapachu)

Sposób przygotowania:
Czekoladę posiekać na drobno. Osobno mieszamy składniki suche i mokre, potem wszystko łączymy, mieszając łyżką. Masa może mieć grudki. Piec przez 20 minut w temperaturze 205 stopni. Jeśli nie dodajemy czekolady to czas pieczenia się zmienia, trzeba zaglądać do piekarnika ;p
Do odzodby użyłam waniliowego kremu z Cykorii- moja ulubiona firma jeśli chodzi o kremy. Dodałam odrobinę niebieskiego barwnika do niego.
Wybaczcie za kiepską jakość z telefonu ;d

34 komentarze:

  1. O super też uwielbiam robić babeczki <3
    Smacznego <3

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniałości,obserwuję i zapraszam do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. o niee...
    Dlaczego mi to zrobiłaś :D
    wyglądają tak smakowicie i nie wydają się trudne do wykonania.

    OdpowiedzUsuń
  4. O mniam *__* a miałam się odchudzać bo ostatnio mi się przytyło :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bluzki po całe 19.99zł za sztukę :D aż szkoda nie wziąć :)

      Usuń
  5. jedyne co mogę robić w kuchni, to właśnie piec, bo jeśli chodzi o wszelkie gotowanie, to mam ochotę wtedy skończyć swoje życie ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. mam dokładnie tak samo! poza tym wszystko doprowadza mnie do szału, nawet obieranie ziemniaków ;) natomiast babeczki i ciasta jakoś wyjątkowo mi wychodzą

    OdpowiedzUsuń
  7. A czy te babeczki wychodzą zawsze, bo ja nie bardzo umiem piec :)

    Bluzki, bluzkami, ale kurs przedłużania rzęs ważniejszy, ja będę miała zorganizowany taki kurs dopiero po świętach pewnie, bo w szkole jednak taniej niżbym miała wydawać nie wiadomo ile kasy na kurs w innym miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ahh babeczki naprawde kuszace, moze upieke w jakis wolny wieczor ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. dla mnie cokolwiek wiąże się z gotowaniem jest paskudną robotą :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale mi narobiłaś ochoty na babeczki... Twoje wyglądają bajecznie i smakowicie, muszę wypróbować wersję z takim kremem :9

    OdpowiedzUsuń
  11. haha ja już mam! może kucharzem nie jest, ale gotuje świetnie i zadeklarował się, że to on będzie robił posiłki w naszym małżeństwie o ile ja będę sprzątać, a to akurat lubię ;d

    OdpowiedzUsuń
  12. zdecydowanie ;) dobrze się dobraliśmy. Ty też na pewno takiego znajdziesz ;d możemy zorganizować casting, haha

    OdpowiedzUsuń
  13. będę musiała wypróbować kolejny przepis :D

    no tak koszty są, ale jednak zarobek też będzie dość duży, bo raczej za darmo nie będziesz nikomu robić :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Będę próbować, ale dopiero w weekend, bo w tygodniu nie bardzo mam ochotę na kucharzenie :)

    Fakt, ale później będzie opłacalne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. No jakoś musiałam zużyć ten żel, a szkoda mi było jednak wyrzucić :)
    O słuchaj tak wypadały, że myślałam, że łysa zostanę, a włosy i tak mam już wystarczająco cienkie :P a w tamtym czasie nowością była tylko ta odżywka, na szczęście udało mi się już to poskromić :D

    OdpowiedzUsuń
  16. I jak tutaj się odchudzać kiedy widzi się takie pyszności!? :)
    Chętnie bym takie zrobiła ale niestety do andrzejek trzeba zrzucić parę kilogramów hi hi

    OdpowiedzUsuń
  17. dobrze kombinujesz! ;d
    ja wcześniej miałam chłopaka fryzjera xd więc też cudowne zabiegi ;d

    OdpowiedzUsuń
  18. fryzjerem dobrym ;d kolegą też jest fajnym, ale chłopakiem niekoniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetnie! Jutro u mnie post o jedzeniu, jeśli się uda ;)


    POZDRAWIAM,
    KAMIL

    OdpowiedzUsuń
  20. wiesz co wszystko jest możliwe, może odstaw tą odżywkę na jakiś czas to będziesz wiedzieć czy to ona czy też nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, a przynajmniej warto spróbować :D a odżywka komuś zawsze się przyda :)

      Usuń
  21. Ja też tak myślałam ;p
    ale teraz uwielbiam to robić ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. moja kolekcja liczy 7 dziurkaczy na razie ;)
    przez pół roku tyle uzbierałam

    OdpowiedzUsuń
  23. no co Ty?! ja już zadzwoniłam do chłopaka, żeby mi poszedł do sklepu, bo mieszka koło netto. Dziękuję za informację ;*

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale świetny moment wybrałam z wejściem na Twojego bloga. Akurat jestem na diecie, ale już wkrótce poznam smak tych babeczek, mimo telefonowej jakości świetnie wyglądają!

    OdpowiedzUsuń
  25. o matko... jak ja kocham babeczki :D!

    OdpowiedzUsuń
  26. widziałam właśnie gazetkę i dużo świetnych rzeczy tam jest, ale w tym netto koło mojego chłopaka, same resztki już zostały ;( muszę do jakiegoś innego się szybko wybrać

    OdpowiedzUsuń
  27. mniam! nie no trzeba się ogarnąć,bo nie wolno przytyć xDD

    OdpowiedzUsuń
  28. A ten Twój przepis, będę musiał też przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Pyszne muszą być bez dwóch zdań!

    Ile kalorii ma jedna babeczka?

    Ja robię z płatków owsianych, zdrowsze są (:

    Obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...