Pierwszy post lakierowy- Trendsetter

Przymknijcie oko na nienajlepsze zdjęcia- następnym razem postaram się bardziej, ale dobrym fotografem chyba nigdy nie będę :) Na pierwszy ogień idzie mój ulubiony duet, który w sam raz pasuje do jesiennej pogody. Mowa o Trendsetterze Essence i brokatowym topie od Inglota.

Na początek sam Trendsetter. Jest świetnym wyborem, gdy spieszy mi się i nie mam czasu na nakładanie kilku warstw lakieru, tu wystarczy jedna, która w miarę szybko schnie.

A tu z topem Inglota, nazwa to XL4. Widać, jak pięknie się mieni w słońcu :)

Pozdrawiam, elf.