piątek, 25 stycznia 2013

SLS vs. natura

Witajcie :) styczeń nie służy blogerkom - zaliczenie goniące zaliczenie, nadchodzące po weekendzie egzaminy to jakaś niekończąca się historia. Na szczęście z szafki patrzą na mnie bilety PKP do Bukowiny i mordka sama się cieszy! 

Do rzeczy. Chciałabym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami odnośnie pielęgnacji włosów. Mniej więcej 3 tygodnie temu zafarbowałam włosy (odświeżyłam kolor) i powróciłam do stosowania szamponów z SLS (dokładniej Nivea Repair). 
Zauważyłam kilka istotnych różnic, z których dwie niestety przemawiają na korzyść SLS. 
Po pierwsze: kolor. Podczas stosowania naturalnych kosmetyków do włosów moje włosy są wielokolorowe, rudo-miedziano-brązowo-czarne i odkąd pamiętam to mnie najbardziej drażni. Farba wypłukuje się niejednolicie, włosy bardzo szybko odrastają, co tworzy bardzo nieestetyczne odrosty i refleksy.
Po drugie: struktura. Nivea + Tangle Teezer (bez suszenia) pozostawia moje włosy wygładzone i błyszczące. Po szamponach i odżywkach naturalnych moje włosy a) kręcą się, ale nie układają b) niezastosowanie odżywki grozi bad hair day c) jedyna rozsądna fryzura to warkocz lub koczek.
Po trzecie: tu na plus dla kosmetyków naturalnych. Włosy po SLSach szybciej się przetłuszczają, niestety muszę myć je praktycznie codziennie. Podczas stosowania kosmetyków naturalnych spokojnie myłam je co 2 dni, czasem 3.
Po czwarte: kosmetyki naturalne i nałożenie wszystkich olejków, maseczek, kompresów itd. wymaga CZASU, a SLS? 3-4 minuty starczą, by włosy były czyste, świeże i pachnące!

Wnioski: Stosowanie 3  miesięcznych kuracji naturalnymi kosmetykami i olejkami jest bardzo wskazane, przyspiesza porost, odżywia od wewnątrz, hamuje wypadanie włosów, ale na dłuższą metę może być uciążliwe...

Jak to wygląda w Waszym wypadku? Macie podobne czy sprzeczne odczucia?
Pozdrawiam! :)

czwartek, 17 stycznia 2013

W poszukiwaniu portfela idealnego

Chyba każdy posiada w swojej kolekcji jakiś portfel. Niektórzy preferują duże, inni małe, pojemne czy tylko zwykłe portmonetki... Mój ideał musi mieć kieszonkę zapinaną na zamek z przeznaczeniem na drobne, sporo miejsca na karty, dowód, prawo jazdy i oczywiście na inne szpargały. Nie oszukujmy się, musi też ładnie wyglądać, bo to rzecz, którą używamy codziennie. Aktualnie posiadam dwa portfele-mniejszy i większy, oba zakupione w New Look'u.
 
Koszt tego to 30 zł, więc niewiele, widziałam je jeszcze w białym i czarnym kolorze. Jest całkiem funkcjonalny, sprawdza się, gdy wychodzę gdzieś z małą torebką i potrzebuję tylko kilka drobiazgów ;)




 Ten kosztował po przecenie ok. 50 zł. Ma o wiele większy format, a co za tym idzie dużo przegródek i miejsca na kraty, legitymacje itp.



Kilka propozycji od sieciówek:

Bershka, Stradivarius, New Look, Stradivarius, New Look, Mango x2

A wy jakie lubicie portfele? A może nosicie pieniądze luzem?

P.S. Wybaczcie taki szybki wpis, ale styczeń to okropny czas dla studentów ;<


czwartek, 10 stycznia 2013

Wyprzedaży szał

W tym roku postanowiłam poczekać do II tury wyprzedaży ze swoimi zakupami. 
Tym bardziej, że poza pikowaną wiosenną kurtką (po którą pojechałam o 8 pierwszego dnia wyprzedaży) nie miałam nic konkretnego w planach.
 Dziś leżąc rano w łóżku dostałam sms'a od Kappahl, że na członków klubu czeka dodatkowe 50 % zniżki na towary już przecenione. Od razu wstałam i ruszyłam na łów :D 
Liczba osób w kolejce mnie nie zraziła i udało mi się upolować spodenki do spania za całe 15 zeta (z 39) i naszyjnik, który baaaaardzo mi się podoba za całe 10 zł (z 39,9) :) 
Poza tym czteropaki majtek i skarpet dla brata po 10 zł (co ukazuje ile naprawdę warte są te produkty ..)





Następnie wstąpiłam do Reserved, gdzie również zaczęła się już II tura i kupiłam sobie legginsy ze ,,skórzanymi'' wstawkami, których wcześniejsza cena mnie zraziła (59 bodajże), ale za 29 zł były do przyjęcia.



Sweterek przeceniony z 99 na 39 zł, zdjęcie paskudne, ale światło za oknem też :( w rzeczywistości jest dużoo ładniejszy 

Sowia broszka z filcu za całe 5,90 zł. Były jeszcze czarne, ale po 14,90 zł a poza tym kocham brąz :)

Bluzka z fantastycznego materiału, która pasuje dosłownie do wszystkiego ;) została jedna i jedyna i modliłam się, żeby S nie była za mała .. no i nie była :D


A także pakiet książek z Empiku, Pretty Little Liars. Na ,,po sesji''.


PS. Przepraszam za jakoś zdjęć :)
A jak wasze łowy wyprzedażowe? Coś kupiłyście czy odpuszczacie?
Buziaki!


wtorek, 8 stycznia 2013

Włosowa aktualizacja ;)

Zima nie jest najlepszą porą roku dla moich włosów, ciągle się puszą. Dodatkowo całkowicie nie chcą się dogadać z wodą w Szczecinie, jak wracam do rodzinnego domu wyglądają o niebo lepiej i się ładnie układają. Za to cera lubi szczecińską wodę, jak widać nie można mieć wszystkiego ;p

Zdjęcie robione w weekend, włosy podcinała mi koleżanka jakiś miesiąc temu, pozbyłam się smętnych ogonków, ale niestety przy tym sporo długości...

Włosy w styczniu:

Dla przypomnienia stan włosów wcześniej:
Różnica w kolorze spowodowana jest tym, że styczniowe zdjęcie robione było w sztucznym świetle ;)

Do aktualnej pielęgnacji włączyłam kozieradkę i olej z orzechów włoskich.


Liczę na to, że kozieradka zahamuje wypadnie włosów, walczę z tym bezskutecznie od jakiegoś czasu... Na razie nie wiele mogę o niej powiedzieć, zaczęłam ją wcierać w skórę głowy 4 dni temu, teraz tylko czekam czy pojawią się efekty, Anwen pisała, że zmniejszone wypadanie widoczne jest już po tygodniu ;) Cena nasionek(moje są zmielone) wynosi w aptece ok. 2 zł, ja płaciłam 2,71 zł. Przed zakupem lojalnie ostrzegam, że śmierdzi kostką rosołową! Nie wiem jak dziewczyny chodzą z tym na co dzień, ja smaruję ok. 3 godziny przed myciem. 


Olej z orzecha włoskiego kupiła mi mama, akurat w domu rodzinnym nie zostawiłam żadnego, a że były święta i dłuższa przerwa... Cena to ok. 8 zł. Po pierwszych trzech użyciach mogę jedynie powiedzieć, że całkiem dobrze się zmywa i zostawia włosy mięciutkie w dotyku ;)

Jeśli macie w pobliżu sklep Aldi, to polecam zajrzeć o 12 stycznia(sobota), do kupienia są pudełka tekturowe w bardzo okazyjnej cenie, na ich stronie macie wszystkie wzory i kolory, jest tam uroczy zestaw w groszki ;)





środa, 2 stycznia 2013

Słodko mi ..

Dziś motyw niekosmetyczny, ale zdecydowanie na topie. Osobiście jestem zauroczona wszech obecnie pojawiającymi się babeczkami, ciasteczkami i innymi słodkościami. 
Bez przeciągania ...

Moje skromne zasoby



 Bardzo praktyczny chwytak z Home&You.




Powyższe ozdoby są teraz w Rossmanie za 2,99!


Kubek od mojej kochanej A. Słodki  prawda?



A to już sklepowe, urocze gadżety:


 
Czajniczek z Home&You. 
W promocji za ok. 37 zł



Świąteczne gadżety z Flo Store.

Filiżanka z Home&You
 cena 9,50 zł.

Kubek z Home&You.
Cena ok. 9 zł

Podkładka z Home&You
 cena 6,50 zł.

Pojemniki (np. na cukier) z Home&You
Ceny nie będę zgadywać :) ale na pewno SALE.

Uroczy zegar, również Home&You
Cena 19,50 zł.

Babeczka do kąpieli.
Dostępna TU.

Błyszczyk.
Dostępny TU.

Przepiękny stojak na ręczniki papierowe.
Dostępny TU (pan ma więcej takich uroczych gadżetów).

Skarbonka. Sprytna ;-)

Kokosowy krem do rąk (są inne).
 Dostępny TU.


Osobiście kupiłabym większość z powyższych :P
Co sądzicie o tym motywie? 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...